Adam Snarski

Autobus do Polski (14) Rozmowy obywatelskie

Wakacyjna bryza i afrykański front upałów dopada każdego. Naprawdę – nic to dla mnie. Mogę jechać w samochodzie bez klimatyzacji. Mogę samochód postawić na parkingu w pełnym słońcu i mogę do niego, całego nagrzanego wsiąść. Mogę jechać w tych upałach przy zamkniętych oknach. Do walizki wakacyjnej mogę nawet swojego ego nie spakować, a do Częstochowy mogę iść na kolanach. Wszystko zrobię, tylko zaklinam Cię na wszystkie czarnoksiężników sposoby – Ewka! Błagam – nie wsiadaj!

Ten front afrykański to wpływ na każdego ma i ten każdy o holiday myśleć zaczyna. Plaża, piasek, hamak kolorowy lub czerwono – biały jak kto woli ku swej facebookowej swawoli. Trochę opalania wyblakłej od przepracowania skóry własnej, i jeszcze trochę wakacyjnych przygód z żonami a później z kochankami, na podstawie pamiętników z wakacji na polsacie. Jadę zatem byle gdzie, może być nad morze. Loguję się na ten uprzednio wypróbowany już bla bla car (to taka aplikacja dla podróżujących stopem inaczej), wpisuję gdzie jadę i że mogę kogoś ze sobą zabrać po drodze. Aplikacja pokazuje mi ostatnie komentarze moich pasażerów: ” Adam to bardzo uważny kierowca”, ”Bardzo miła podróż z Adamem”. Myślę, że nagroda mi się jakaś należy zatem. Po chwili wiadomość dostaję. Ktoś pisze, że po zmianach w PKP nie ogarnia rozkładów kolejowych i czy zabrać się ze mną może. Patrzę na zdjęcie, mówię – znam tę babę!
Zanim zbiegłem po klatce schodowej, żeby powóz powyzamykać na cztery spusty, patrzę ktoś lezie i macha. Sunie się po moim podwórku. Uśmiech zacny i szczery, plecaczek podróżny przywdziała, letnia garsonka na specjalne okazje pięknie wyprasowana, za nią sztab ludzi na czarno ubranych.

Z daleka do Ewki krzyczę: mój samochód to stary rzęch! Odmawia posłuszeństwa! Na nic me wiwaty na ciepłe powitanie. Ewka pcha się do samochodu co tchu i siły w sobie ma. Nogami się zapiera, obcas odpada i się biedny poniewiera, a Ewka dalej tarabani się od serca to przez szyberdach to przez bagażnik. Tłumaczę jak chłop mądrej babie: Ewka spójrz, ja mam duży nos, Ty mały, wolisz ciuchy, a ja najnowszego xboxa. Mówię – Ewka! Nasze profile za nic do siebie nie pasują – choć Cię bardzo lubię! Ewka kiwa głową, mówi, że nie szata zdobi człowieka. To wymyślam i mówię: Ewka! W dodatku nie znasz się na futbolu! O czym w podróży rozmawiać będziemy? Ewka na to, że to nic, że w podróż Asię weźmiemy, a ta o piłce nożnej to może godzinami opowiadać, a w dodatku to dobrze wygląda! Tłumaczę babie, że za dużo tych ludzi wokół Niej jest, a ja mam przecież tylko 4 wolne miejsca w moim samochodzie! Ewka na to, że to nic, że przy mnie czuję się tak bezpiecznie, że panów od bezpieczeństwa swego zostawi w Warszawie. Mnie zmroziło! A i lodów najzimniejszych już mi nie potrzeba ani szarlotki japońskiej. Nogi mi się uginają, poty afrykańskie zalewają. Siedzę cały mokry do siedzenia wręcz juz przyklejony, to mi się podróży zachciało! Ostateczny argument wytaczam – męski slang. Jak to nie pomoże to koniec ugotowany jestem. Ewka, posłuchaj, mój samochód to stary rzęch. Turbosprężarka się psuje, pompa cieczy chłodzącej odmawia posłuszeństwa, przegub drążka układu kierowniczego do całkowitej wymiany, a łożyska kół to już od dawna ledwo zipią. Ewka! To się niegodzi nawet byś takim starym rzęchem z niedoświadczonym kierowcą jechała. Ewka na to , że to przykra sprawa … I tak dyskusji końca nie było…

I pomyśleć, że dla mnie wymarzone wakacje to przede wszystkim święty spokój…
Wszystkich wymówek świata dla wakacyjnego nic nie robienia życzę sobie i Wam moi Czytelnicy!

Możliwość komentowania została wyłączona.

Kontakt:

e-mail: kontakt@adamsnarski.pl
telefon: 794 341 765

Media społecznościowe:

facebook: adamsnarskipl
twitter: snarskiadam