Adam Snarski

Czytam różne statystyki, publikacje i myślę jak przerażające jest to ilu młodych ludzi ucieka z miasteczek podkarpackich za chlebem albo do dużych aglomeracji albo niestety poza granice naszego kraju. A trzeba mieć tez świadomość, że statystyki te i tak zaniżają problem, gdyż część młodych ludzi wyjeżdżając poza granice formalnie nadal widniej w ewidencjach ludności. Ostatnio szukam w głowie pomysłów, sugestii, podpowiedzi co zrobić aby ten stan zmienić. Nie ukrywam, że w tym przypadku natychmiast przypomniałem sobie pewną inicjatywę w moim rodzinnym mieście Lesku, która właściwie umarła zanim się narodziła, a na pewno mogłaby się przyczynić do większej asymilacji młodych z miastem poprzez liczenie się z ich inicjatywami, potrzebami, planami czy zainteresowaniami.

Mówię tu o Młodzieżowej Radzie Miasta. Tak, formalnie ona powstała lub tylko miała powstać kilka ładnych lat temu w Lesku, gdyż nawet ja będąc w szkole średniej” załapałem się” do niej. I co było dalej? I nic. Jak wspomniałem umarła zanim zaistniała, pogrążona na drodze administracyjnej. Można więc domniemywać, że stworzona została albo tylko dla kampanii wyborczej albo dla ładnie wyglądających statystyk. A szkoda.

Wiele miast i miasteczek tworzy lub reaktywuje obecnie takie rady, gdyż władza zdaje sobie sprawę, że bez słuchania potrzeb młodych ludzi, bez wprowadzania ich, z udziałem właśnie młodego pokolenia, za chwile małe miasteczka zamienia się w oazy dla ludzi pozaprodukcyjnych, na których utrzymanie nie będzie miał kto pracować.

Moja propozycja jest następująca. W Lesku jak najszybciej należy wsłuchać się w głos młodego pokolenia. Powołując do życia młodzieżową radę miejską – ale co istotne, nie tylko powołać, ale umożliwić jej działanie. Otrzymać efekty i wspólnie rozwiązywać problemy, wspólnie z miastem zacząć prowadzić politykę młodzieżową. W ślad za wzmocnieniem tej idei, proponowałbym również utworzenie rady ds. młodzieży przy burmistrzu miasta. Aby wszystko miało rację bytu i zmierzało do konkretnych efektów, należy również opracować dokładnie i rzetelnie strategię miasta w zakresie polityki młodzieżowej – ale zrobić to wspólnie i po przeanalizowaniu postulatów młodych. Takie rozwiązania przyjmują się w Polsce i wpływają na losy młodych w większych i mniejszych miastach.

Trzeba również pamiętać, że każdy krok ku zatrzymaniu młodych jest na wagę złota.